Rodzina dopomina się o zdjęcia, a na razie to mogę robić zdjęcia co najwyżej bajzlu, ale jak chcą to chcą.
Generalnie dzieje sie cały czas, robimy tynki (ale jest dogrzewane i na pewno nie pozwala wykonawca tynkarzom robić jak jest mróż, a panowie wykańczają na sucho kotłownie. przyjechały pierwsze moje płytki. Kotłownia na razie jest cała w płytach - oczywiście częściowo żaroodpornych. Panowie w kotłowni mają cieplutko jak w raju. w ogólne dom wcale nie jest chłodny po tych wcześniejszych dogrzewaniach.
Natomiast trudno nie przyznać, ze chciałabym żeby juz był tam chociaż troche porządek. no ale cóż... dom trzeba powoli oswajać, zaczynamy od kotłowni... potem zobaczymy, bo jak u większości z Was u nas też tak hiper z kasą nie jest, a nie wiadomo czy bank da ostatnią transzę, bo niby nie wszystko nam się udało zrobić z drugiej... się zobaczy.
Foty mniejszego bajzlu...kotłowni...
a nie zrobiłam zdjęcia, ale ocieploną też mamy ścianę między garażem a domem. wszystko to będzie na plus, ale na razie cena docieplenia mnie dobija...
w sumie ciężko mówić, że mamy tu się czym popisać....ale jak chcą niech mają