Ciepły montaż - warto nie warto?
Jak w tytule. Namawiaja niektorzy inni nie. Maz nie chce szczegolnie. Ja nie wiem.obawiam sie juz troche o koszty. Bo poplyniemy zaraz ;)
Jak w tytule. Namawiaja niektorzy inni nie. Maz nie chce szczegolnie. Ja nie wiem.obawiam sie juz troche o koszty. Bo poplyniemy zaraz ;)
Chodzimy właśnie po wycenach okien i przy okazji bram i drzwi. W punktach sprzedażowych bardzo różnie nam doradzają - w kwestii terminu montażu bram i drzwi. część twierdzi, że dopiero po tynkach, a drzwi w ogólne na końcu. Część - że przynajmniej bramę można od razu. Widze na budowach, że montujecie. Zastanawiam się jeszcze, jeśli odwrócimy kolejność wykonywania prac, czy nie będzie problemów przy transzach kredytowych... podzielcie się proszę doświadczeniami.
Drugie pytanie - czy naprawdę warto intwestować w ten tzw "ciepły montaż"? Czy tylko taki pic...
Wiem wiem, prawie robi dużą różnicę. Wczoraj po oczekiwaniach, niepotrzebnych bólach głowy i nerwach dostaliśmy "wstępną", ale niby już taką ogólną decyzję finansową. Doradca mówi, że decyzja już podwójnie podpisana, oby tylko w umowie nie wyszły jakieś rzeczy których się nie spodziewamy... Mam wrażenie, że banki myślą, że jak przetrzepią, przetrzymają klienta i wymęczą, to klient już wszystko podpisze. w poprzednim roku otrzymaliśmy decyzję, na którą nie dość, że dano nam tydzień, to zapisy w umowie były wręcz nierealne do zrealizowania.
w tym roku wyskoczyliśmy praktycznie z połową domu, a i tak przetrzepali z każdej strony. tyle, że wiedziałam, czego się spodziewać. od razu mówiliśmy, czego nie zrobimy dla kredytu. ech, ale kontynuować budowę się chce...chciałabym kiedyś dojść do takiego etapu, że po prostu wybieramy to, co się nam bardziej podoba, żeby nie musiały decydować tylko pieniądze. w sumie na razie częściowo to się udaje...ale jeszcze obkupione lekkim stresem, a wiadomo - nie warto, szkoda zdrowia.
co jeszcze refleksji o bankach i bankierach? moje zdanie że porządnych ludzi przeglądają z każdej strony, a sami siebie nie bardzo. no i mam pewne zastrzeżenia co do znajomości podstaw matematyki... no dobra, dosyć tego bluzgania, żeby się nie nakręcać. ogólnie póki co wszystko w miarę na spokojnie, więc nie ma co. pozdrawiam wszystkich co walczą z bankami i mają ich dosyć ;p
Dostaje wreszcie moje spóźnione wyceny. ale cena to jedno, a drugie to dobrze wybrać...
zastanawiam się nad oknami dachowymi - velux czy fakro. fakro też różne firmy wyceniają w zależności czy pakier energooszczędny czy superenergooszczędny... ciekawa jestem jak wasze doświadczenia w tym względzie. mam tylko trzy okna, ale dosyć duże i raczej chciałam je takie zostawić....
Generalnie niby trochę wytchnienia, a jednak przyzwyczaiłam sie do tego, że dzieje sie. zawsze lubiłam jak się coś działo. A teraz znowu czekanie. czekanie na wyceny dachu na przykład. otrzymałam pierwszą dopiero. Nie wiem czy to normalne żeby tyle czasu to zajmowało....
czekamy również na decyzje kredytową, ale w lato nikomu się nie chce pracować. z banku co najwyżej chcą coraz to nowych śmiesznych dokumentów. inwigilacja z każdej strony. dlatego zabrałam się żeby coś napisać. chociaż namiastka "dziania się". a w międzyczasie śledzę inne blogi, gdzie się dzieje więcej:)