Pierwsze wtyczki, lampy cz 2 i czerwona samotna do
Ku mojej duuużej radości wyczekiwani elektrycy podziałali. założyli wszędzie białe wtyczki, czekamy oczywiście na zamówione ozdobne.
W międzyczasie dokupiliśmy parę lamp więc też już wiszą radośnie. Dowiesili również brakujące lampy w salonie, więc właściwie jak przyjdą ozdobne włączniki to salon będzie już prezentował się porządnie. Oczywiście do poprawek drobiazgów widzę wszędzie, ale luzik.
Pan od glazury działa powoli dalej. Powoli i systematycznie. Jakoś dwie płytki w kuchni mu zostały, kawałek łazienki i kawałek małego korytarza. niedługo koniec myślę tego.
Ratując moją roślinkę (słaby Leon ze mnie, on się opiekował roślinką), kupiłam wreszcie donicę do mojej i przeniosłam do domu. W mieszkaniu zajęła połowę pokoju, w domu ...ledwo ją widać, może odrodzi się i urośni;p
A ja powoli sprzątam. wszyscy mnie pytają dlaczego skoro się jeszcze zabrudzi... durne pytanie. okna w końcu trzeba będzie umyć...też Wam się nie chce?
Nasz ulubiony salon po raz setny:
sufit z lampami
czerwona doniczka;p
Doniczka z góry do pary z czerwonym butem:)
lampa w gabinecie
jeszcze brudny korytarz, ale płytki mi sie dalej podobają
są jeszcze małe lampki w drugim korytarzyku, ale słabo na zdjęciach widać. Moze następnym razem pochwalę się częścią łazienki, bo na całość to jeszcze chwila. Jeszcze widać że dużo pracy, ale do przodu
Acha! Sprawdziłam Karchera. zżera co mu wlezie w pysk i zdecydowanie będzie dla mnie wsparciem w tym domu.
Starczy, długo wpis, trzeba coś zostawić na później:) Ale fakt że teraz im dalej tym ładniej. Łażę czasem po tym domu jak durna i oglądam...